Ostrza z krainy trolli

Noże norweskiego producenta Helle należą do ikon wśród  myśliwych i miłośników bushcraftu. Od lat 30. XX wieku wykonywane są ręcznie z naturalnych materiałów - z naciskiem na trwałość, ostrość i dobry wygląd. Związana jest z nimi historia jak z filmu przygodowego!



Po I wojnie światowej setki Norwegów wyjechały do ​​Stanów Zjednoczonych, aby zdobyć doświadczenie w „wielkim świecie”. Był wśród nich przedsiębiorczy Steinar Helle, który pod koniec lat dwudziestych powrócił do rodzinnego Holmedal. Doceniał możliwości jakie otworzyły się przed nim za morzem, ale pośród zgiełku wielkich miast zaczął tęsknić za spokojem zachodniej Norwegii. Powrócił więc do domu z przekonaniem, że osoba z dobrymi pomysłami i pozytywną energią może przebić się wszędzie. A skandynawska dzicz nie miała być wyjątkiem.

Ciężkie początki

Podczas gdy Steinar myślał o możliwościach biznesowych, jego brat Sigmund spędzał czas w kuźni ojca. Wiejscy kowale cieszyli się powszechnym szacunkiem w niedostępnym, skandynawskim terenie. Tak też było w przypadku Bernta Helle: podkuwał konie i wytwarzał narzędzia, więc bez jego usług żaden z okolicznych rolników nie mógł się obejść. Bernet przeniósł na syna pasję do pracy przy piecu, a ledwo co pełnoletni Sigmund postanowił poznać nowe metody obróbki metali w nowoczesnych hutach.



Los sprawił, że różne ścieżki życiowe obu braci w końcu się połączyły. Z ich rozmów zrodził się pomysł stworzenia niezwykle ostrego narzędzia, które pomogłoby Norwegom radzić sobie w codziennych sytuacjach. Kiedy spojrzeli na wyposażenie farmerów z Holmedal, odkryli, że większość ich noży nie była wiele warta. 

Ostrze miało też dla Norwegów znaczenie symboliczne: wielu mężczyzn posiadało mały ozdobny nóż, który w niedziele - schowany za pasem - stanowił modny dodatek podczas wizyty w kościele. Zakup dwóch różnych noży był kosztowny, więc Helle postanowili stworzyć jedno uniwersalne narzędzie. Miał być solidny i na tyle sprężysty, by wytrzymać ciężką pracę w lesie lub na polach, ale jednocześnie doskonale wykonany i artystycznie zaprojektowany, aby sąsiedzi mogli nosić go na oficjalne okazje.



Z tych założeń w 1932 roku zaczęła powstawać marka Helle, która wkrótce wyznaczyła nowy standard w produkcji ostrzy skandynawskich. Między innymi starała się obalić mit, że funkcjonalny nóż nie może cieszyć oka. Początki były niezwykle trudne – właśnie dlatego, że Sigmund i Steinar postawili poprzeczkę bardzo wysoko i odrzucili połowę zleceń.



Produkcja rzemieślnicza

Na rodzinnej farmie, na której zbudowano warsztat z nożami, do 1941 roku nie było elektryczności i bracia musieli używać wody deszczowej lub topniejącego śniegu do napędzania maszyn. Na zboczu pobliskiej góry zbudowali kamienne koryto, które doprowadzało wodę bezpośrednio do fabryki. Produkcja była więc uzależniona od kaprysów pogody – gdy tylko zaczęło padać, Helle musieli zostawić wszystko i natychmiast pobiec do pił i szlifierek. Następnie stali za nimi bez przerwy nawet przez 36 godzin, tylko po to, by realizować kontrakty.



Podczas gdy Sigmund nadawał nożom formę i kształt, Steinar podróżując, obsługiwał zamówienia. Początkowo starał się głównie zdobyć pieniądze na działalność, jak najmniejszym kosztem. Legendarną stała się jego podróż z zachodniego wybrzeża do Oslo, która liczyła 565 km i prowadziła przez niegościnne góry. Steinar przejechał tę trasę na rowerze, z plecakiem pełnym noży, które sprzedawał później w metropolii, a potem tą samą trasą wrócił do domu. W latach czterdziestych przedsiębiorczy Norwegowie zdołali przebić się na rynki międzynarodowe, co od razu znalazło odzwierciedlenie w samych ostrzach, na których znalazł się angielski napis „made in Norway”. Sigmund Helle mówił: „Nie chcemy przedstawiać Holmedal światu, ale świat Holmedal”.



Mieszkańcy Helle do dziś starają się łączyć tradycyjne rzemiosło z nowoczesnymi trendami. Nawet w XXI wieku ich noże produkowane są w pierwotnym zakładzie, choć o funkcjonowanie fabryki dba już o trzecia generacja. Wnuk założycieli, Sven-Erik, wymownie opisał filozofię, którą dzielą ze swoim bratem Jánem Steffenem: „Nigdy nie czuliśmy, że musimy przejąć firmę. Zrobiliśmy to, ponieważ wierzymy, że ręczny sposób wytwarzania noży Helle ma silne miejsce w dzisiejszym świecie. Utrzymanie produkcji w rodzimym regionie ma wartość, która nie może już być wyrażana w pieniądzach. Aby narzędzia tworzyli ludzie, którzy kochają swoją pracę i żyją dobrym życiem w otoczeniu pięknej przyrody, a to wszystko jest esencją naszej pracy - aby tworzyć w Helle przedmioty o walorach funkcjonalnych i estetycznych, które przetrwają długo, a ponadto mają duszę ”.

Zapach wosku i oleju

Noże norweskie wykonane są z naturalnych materiałów w poprzez ręczną obróbkę. Rączki wykonane są z drewna skandynawskich drzew, głównie z brzozy karealskiej, popularne są również dąb i buk. Dlaczego brzoza? Jej drewno tworzy ciekawe wzory kolorystyczne, dzięki czemu każdy nóż jest de facto niepowtarzalny. Przez zróżnicowanie budowy takiego drewna, jest ono trudniejsze w obróbce - jej procesy należy dobierać indywidualnie dla każdego kawałka.



Pachnący świeżym drewnem materiał pozostaje w składowanym przez co najmniej 12 miesięcy, podczas których powoli schnie. Następnie robotnicy kroją drewno na kawałki, które przechodzą na kolejny etap suszenia. Po ukształtowaniu rękojeści zanurza się ją w oleju lnianym na kilka dni, aż olej zostanie całkowicie „zassany”, a drewno się „napije”. Pozostałości cieczy są ostatecznie usuwane w bębnie szlifierskim, a pracownicy następnie łączą rękojeść z ostrzem. Po tym następuje ręczne szlifowanie do ostatecznego kształtu i polerowanie na satynowy połysk. Szczegółowo opisany proces różni się dla poszczególnych rodzajów drewna i serii modelowych, ale podstawa pozostaje taka sama. Ciekawostką jest, że drewno z którego powstają rękojeści noży, przechodzi nawet przez 50 procesów (od ścięcia drzewa do ukończenia produktu). Celem tych zabiegów jest umożliwienie nożom – jak powiedział Sven-Erik – „starzenia się z godnością”. Dlatego chemikalia i powszechnie stosowane substancje syntetyczne do stabilizacji drewna są zakazane: w grę wchodzą tylko olej i wosk.




Helle używa stali opracowanej przez kowali od lat 60. XX wieku. Jest to materiał trójwarstwowy: gdy w twardszym rdzeniu powstaje pęknięcie ze względu na jego większą kruchość, część miękka zapobiega jej rozprzestrzenianiu się na powierzchnię ostrza, dzięki czemu nie dochodzi do rozdrobnienia. Dziś znajdziesz dwa warianty ostrzy noży Helle: H3LSS z rdzeniem ze stali nierdzewnej oraz H3LCA ze stali węglowej. Czasami pojawia się również szwedzka stal nierdzewna Sandvik 12C27, idealna do ostrzy o dużym kącie cięcia. Jej zalety to twardość, wytrzymałość oraz odporność na korozję. Ostrze Sandvik może być również użyte jako nóż do rozpalania ognia za pomocą krzesiwa - w przeciwieństwie do innych ostrzy, których zewnętrzne warstwy są zbyt miękkie do tego celu.




Wszystkie rodzaje konstrukcji

Produkty Helle słyną z precyzyjnego ostrza typu scandi – ostrze nie posiada klasycznego skosu, a zakończone jest mikropiłką (poza nożami wędkarskimi). Norwegowie zalecają używanie do szlifowania płaskich kamieni lub szlifierek, a wielkość ziarna należy dostosować do stopnia zużycia. Na www.helle.com znajdziesz szczegółowe instrukcje, jak uniknąć uszkodzenia noża przy przywracaniu mu jego pierwotnej ostrości. Wszystkie modele są również objęte dożywotnią gwarancją, która nie dotyczy jedynie niewłaściwego użytkowania i zaniedbania odpowiedniej konserwacji. Holmedale jest szczególnie uczulony na próby reklamowania noży „zniszczonych” nieprawidłowym użytkowaniem.



Gdy zapytasz kogoś z zespołu Helle, jakie modele produkują, otrzymasz odpowiedź: „Skandynawskie noże do wszelkich aktywności na świeżym powietrzu”. 

Ze względu na konstrukcję można je podzielić na cztery podstawowe grupy. Pierwsza, nazwana „klasyczną”, stanowi trzon programu produkcyjnego i obejmuje modele uniwersalne typu stick tang (rękojeść jest jednoczęściowa, stalowy trzpień jest podobny do patyczka, wsuniętego i przyklejonego wewnątrz drewna). Jest to przynajmniej 30 modeli w typowo skandynawskim stylu. 

Do najbardziej wymagającej pracy przeznaczona jest seria siedmiu wytrzymalszych noży o konstrukcji full tang (stal przechodzi przez całą długość narzędzia, drewniane boki rękojeści przykręcane są do trzonka*) lub half tang (trzpień kończy się w środku rękojeści). Ta sama liczba modeli obejmuje kolekcję wędkarską z długimi i cienkimi ostrzami. I wreszcie słynna wisienka na torcie, trzy rodzaje scyzoryków. Na pierwszy rzut oka wyglądają jak solidne noże nieskładane, posiadają zabezpieczenie otwarcia back lock, a sprzedawane są dopiero od 2017 roku. 



Firma Helle kibicuje również kreatywnym ludziom, którzy lubią norweskie noże, ale chcą projektować według własnego gustu, dlatego w ofercie nie brakuje oddzielnych części – ponad dwa tuziny różnie ukształtowanych ostrzy, mosiężnych okuć, rękojeści z drewna brzozowego czy skórzanych pochewek. Dla fanów marki dostępne są drewniane stojaki, etui podróżne na kilka noży czy skórzane rzemyki z logo.


W trosce o norweskie piękności

Poniższe zasady konserwacji noży pochodzą bezpośrednio z oficjalnej instrukcji firmy:

Po każdym użyciu wyczyść i osusz nóż.

Po pokrojeniu mięsa zaleca się spłukać ostrze ciepłą wodą z niewielkim, delikatnym myciem.

Użyj miękkiej szmatki (typowa szwedzka ścierka), aby wysuszyć ostrze.

Regularnie smaruj rękojeść olejem lub woskiem - najlepiej naturalny produkt na bazie naturalnej (np. wosk pszczeli).

Nałóż smar lub olej na ostrze - jest to szczególnie ważne w przypadku noży ze stali węglowej.

Pokryj etui bezbarwnym impregnatem, aby zachować elastyczność i połysk. Najlepiej nadaje się smar do siodeł lub krem ​​zwany dubbin (impregnat zawierający naturalne woski, oleje i łój).

Jeśli futerał zamoczy się, wysusz go dokładnie w temperaturze pokojowej.

Nie susz drewna ani skóry w pobliżu otwartego ognia lub grzejników - w przeciwnym razie może popękać.

Uratować rzadkie drzewa

W Helle, oprócz surowego drewna, używa się również unikalnego materiału zwanego kebony, który powstaje poprzez obróbkę skandynawskich iglaków. Podczas kebonizacji z drewna wytłaczana jest żywica, która zostaje zastąpiona specjalną mieszanką o wysokiej zawartości organicznego związku alkoholu furfurylowego, ekstrahowanego z biomasy odpadowej (np. z ziarnistych kolb kukurydzy). Następnie pracownicy suszą i utwardzają materiał w temperaturze 115°C.

Proces ten wzmacnia ściany komórkowe o około 50% - w efekcie otrzymujemy materiał o podobnych parametrach jak szlachetne drewno egzotyczne na czele z teakiem, palisandrem czy mahoniem. Charakteryzuje się więc atrakcyjnym ciemnym wyglądem (jeśli nie utrwalimy go olejem, zszarzeje w ciągu kilku lat) oraz właściwościami niezwykle trwałego drewna zagrożonych gatunków drzew. Minimalna żywotność kebony to 30 lat, dodatkowo cechuje się podwyższoną odpornością na gnicie. Podobne ekologiczne podejście do produkcji rękojeści z poroża renifera przyjmują Norwegowie – ten materiał pozyskuje się wyłącznie poprzez zbieranie zrzutów.

Kompaktowa biżuteria

Niektóre noże powstają we współpracy z renomowanymi projektantami. Wśród nich honorowe miejsce zajmuje Mândra - najmniejszy nieskładany model noża, noszony przez wielu pracowników Helle na pasku. Kanadyjski surwiwalista Les Stroud brał udział w tworzeniu tego narzędzia, a jego nazwa oznacza po rumuńsku „dumny”. Mândra została stworzona na potrzeby pobytu Strouda w bezdrożach Karpat Południowych.



Samo opakowanie świadczy o trosce i  dokładności Norwegów. Nóż z ostrzem 69 mm wykonanym z trójwarstwowej stali nierdzewnej dostępny jest w tubie wykonanej z tektury z recyklingu, w której znajdziesz również szeroką gamę akcesoriów: skórzany pasek do zawieszenia na szyi lub plecaku, szmatkę z materiału z logo (służy jako podkładka lub do osuszenia ostrza), ciemnobrązowa broszurę z historią firmy, instrukcję konserwacji i kartę gwarancyjną. Wszystko jest precyzyjnie wykonane, a wrażeniu wizualnemu towarzyszy przyjemny zapach.




Mândra należy do noży o konstrukcji full tang, a brzozowe rękojeści są dopasowane do trzonka z milimetrową precyzją - gdy przesuniesz palcem po złączu, nie wyczujesz przejścia pomiędzy materiałami. Ostrze ma lustrzany połysk i jest ostre jak brzytwa. Dzięki charakterystycznemu profilowi nie ma niebezpieczeństwa, że ​​palec wskazujący „wskoczy” na ostrze. Cena za kompaktowość to długość rączki tylko 80 mm, co sprawia, że ​​chwyt jest trochę trudniejszy - niemniej jednak Mândra poradzi sobie z większością codziennych zadań podczas biwakowania, trekkingu, bushcraftu czy gotowania.

Całą ofertę wysokiej jakości norweskich noży Helle znajdziesz tutaj: Noże Helle